Bieganie – to nie tylko najlepszy sposób spalania tkanki tłuszczowej.
Na bieganie nigdy nie jest za późno. Najważniejsze są chęci, charakter i samozaparcie. Ważnym elementem jest także zaangażowanie w to, co robimy, dlatego ten artykuł pomoże ci choć odrobinę zorientować się, jak może wyglądać bieg długodystansowy. Ta dyscyplina sportu nie wymaga od ciebie drogiego sprzętu czy karnetu na siłownie – żadnych zobowiązań, wystarczy tylko wyjść z domu i biec!
Bieganie – nie tylko najlepszy sposób spalania tkanki tłuszczowej – jak zacząć? Wszystko z głową.
Możesz wierzyć lub nie, ale bieganie długodystansowe jest najlepszym sposobem na zrzucenie wagi i oponki na brzuchu. Jednak należy pamiętać o kilku ważnych zasadach. Przede wszystkim, jeśli nie miałeś wcześniej do czynienia ze sportem, pamiętaj, żeby nie unosić się ambicją. Jeśli się przemęczysz na pierwszym treningu, szybko się zniechęcisz. Tak jest niestety z każdym sportem – wszystko z głową. Na początek wystarczy szybki marsz, a jeśli myślisz, że nie jest to wysiłek to znaczy, że nigdy wcześniej szybko nie chodziłeś. Chodząc, ćwicz oddech i przyzwyczajaj układ kostno – stawowy do większego obciążenia niż zwykle. To długa droga do doskonałej kondycji i spalenia zbędnych kilogramów, lecz skróty w tym przypadku mogą spowodować, że zamiast kaloryfera na brzuchu, będziesz miał problem z kolanem.
Bieganie – nie tylko najlepszy sposób spalania tkanki tłuszczowej – słuchaj twojego organizmu.
Musisz słuchać co mówi twój organizm. Wiedzieć, kiedy się zatrzymać i odpocząć, a kiedy jeszcze przycisnąć. Sygnały, które wysyła twoje ciało traktuj poważnie, ponieważ niektóre z nich mogą skończyć się kontuzją lub nawet uszczerbkiem dla zdrowia. Na początku przykładaj się do czytania tych sygnałów, a później dojdziesz do etapu, że sam będziesz wiedział czy masz biec dalej, czy może po prostu trochę odpuścić.
Bieganie – nie tylko najlepszy sposób spalania tkanki tłuszczowej – korzyści.
Korzyści, jakie przynosi bieganie to nie tylko szybkie spalanie kalorii. Chociaż ciekawostką jest, że zaczynamy „naprawdę” poważne spalanie tłuszczu dopiero po 30 minutach biegu. Pamiętaj jednak, że nie kończy się ono równo z Twoim zatrzymaniem na mecie. Po intensywnym biegu jeszcze przez kilka godzin będziemy spalać zjedzonego hamburgera.
Jeśli już zaczniesz przygodę z bieganiem, Twój organizm będzie przystosowany do wysiłki, pamiętaj o oddechu i skup myśli na czymś innym niż bolące nogi, kolka czy obolały brzuch – to naprawdę pomaga. Trenuj wytrwale, imprez biegowych jest pod dostatkiem. Widzimy się na maratonie !